piątek, 19 października 2012

Wymiana trzonka w toporze.

Witam!

Mam na imię  Marcin. Jestem studentem 3-go roku filologii angielskiej.Interesuję się sztuką przetrwania od przeszło 4 lat. Co ważniejsze, zbieram topory,maczety i siekiery - i to jest właśnie tematyka tego blogu. Informacje na temat różnych firm produkujących te ostre narzędzia. Testy oraz poradniki. Wszystko co może dotyczyć tych prostych acz bardzo ważnych przyrządów do prac leśnych i ogrodniczych.

Tyle wstępu. Przejdźmy do rzeczy ...

Jak wymienić trzonek w toporze/siekierze.


W moim ulubionym toporze masarskim firmy Famet pękł nowy trzonek. Waga topora oscyluje w granicy 1.6kg.  Broda ma długość 17cm. Prawdopodobnie był kuty ręcznie (oceniam to po dość zgrubnym wykończeniu mimo szlifowania), hartowany selektywnie oraz lakierowany. Fabryczny trzonek miał zły układ słoi a klin wypadał z niego już po pierwszym uderzeniu.
Najpierw oceniamy jak długie jest pęknięcie aby wiedzieć w którym miejscu ciąć.
Następnie bierzemy się za wyciągnięcie trzonka z ucha topora.  Akurat w tym modelu ucho w górnej części jest większe niż w dolnej co odrobinę utrudnia sprawę. Wiercimy otwory na szerokości wbitego klina. Uważając jednocześnie aby nie uszkodzić ucha wiertłem. Najlepiej zostawić trochę odstępu.
Niestety nie udało się wybić trzonka. Na wydłubanie klina nie ma szans ponieważ jest wklejony.
Odcinamy trzonek przy uchu zostawiając odrobinę trzonka aby wygodniej się go wybijało (aczkolwiek jeśli trzonek nie jest popękany nie zalecam tego aby pozostał możliwie jak najdłuższy).
Trzonek odcięty.
Teraz trzymając w dłoniach topór (można także wkręcić w imadło jeśli trzonek trzyma się naprawdę mocno) uderzały młotkiem lub obuchem siekiery aż ten wpadnie do środka. Na tym etapie resztka trzonka jest poluzowana i można ją wybić przy użyciu młotka i kawałka drewna/metalu które wejdzie w ucho topora umożliwiając całkowite wybicie pozostałości po trzonku.
Teraz mamy ucho puste i możemy zacząć dopasowywać nowy trzonek. Po dosłownie dwóch minutach strugania trzonek jest spasowany na tyle aby go osadzić.  Tak wiec robimy nacięcie które potem umożliwi wbicie klina oraz wbijamy trzonek trzonek w ucho topora. Do tej czynności powinno się używać gumowego lub drewnianego młotka albo (bardziej ryzykowna wersja) po delikatnym wciśnięciu trzonka w ucho uderzany w pionie dolną częścią trzonka o podłogę (radzę najpierw położyć kawałek drewna albo skóry dzięki czemu zmniejsza się szansa na pęknięcie trzonka). Jednakże, najlepsza metoda na osadzenie trzonka to wciśnięcie go w ucho przez użycie prasy. Wtedy ryzyko pęknięcia trzonka jest zminimalizowane a i kontrola nad głębokością osadzania jest większa.

Teraz mamy trzonek osadzony. Widoczny luz na powyższym zdjęciu jest nieunikniony przy takim kształcie ucha które jest większe u góry i mniejsze u dołu (czyli tak jak w tomahawkach pomijając oczywiście owal ucha). Po osadzeniu ukazało się kilka problemów. Jedne z nich bardziej przewidziane inne mniej. Zbyt głębokie wcięcie na klin.
(na tym etapie pozwoliłem sobie na oczyszczenie topora z rdzy oraz brudu powstałego na skutek używania w wysoce wilgotnych warunkach)
Najlepszym narzędziem terenowym do pozbycia się rdzy i nalotów jest guma szlifierska. Jako że ja tę czynność wykonywałem w domu, użyłem krążka z nylonowej włókniny ściernej zamontowanego do szlifierki stołowej.
W miejscu zdarcia i zawinięcia się drewna trzonek był minimalnie zbyt gruby.
Z drugiej strony niestety kawałek drewna został odłupany. Wyrównałem to miejsce nożem rzeźbiarskim.
Czas na wbicie klina. Zostawiamy klin z dużym zapasem aby nie pękał oraz lepiej się go wbijało. Warto posmarować klin klejem do drewna jak i wlać trochę kleju do środka wcięcia.

Jak widać klin był trochę za gruby i z jednej strony naddatek trzonka pękł ale to nic poważnego. Przed wyłamaniem się oraz odpadnięciem trzymają je słoje oraz klej. Kiedy wiemy, że klin już został wbity całkowicie? Opór podczas pobijania trzonka nagle staje się duże większy a klin już oczywiście nie zagłębia się. Po odcięciu pozostałości klina wyrównujemy połączenie aby nie było zadziorów oraz impregnujemy wystającą część. Do impregnacji można użyć oleju lnianego, pokostu lnianego lub wosku/parafiny. Jeśli impregnujemy woskiem należy jego kawałki położyć na drewnie oraz podgrzewać aż cały wsiąknie do środka. A oto efekt.
Miejscami klej trochę wyciekł ale to nie ma żadnego znaczenie. Można go usunąć szmatką gdy jest jeszcze płynny lub zeskrobać go pilnikiem albo ściąć nożem gdy zastygnie.